zastygam nieruchomo
i na wszystkie te potoki słów
nie odpłacam się żadnym
tak często
pewnie myślisz
że jestem głupia lub głucha
o
dzięki Bogu
na szczęście to drugie
proszę
zbadaj swój słuch
tak często nie słyszysz
co mówię
a mi przy tobie
po prostu
zmysł serca
wyostrza się
eliminując pozostałe
bez reszty
gdybyś tak jak ja
mógł stanąć naprzeciw siebie
zrozumiałbyś
pokochałbyś siebie
ogłuchłbyś
nic prócz siebie nie widział
stracił smak na inne usta niż Twoje
i dotyk prócz Twojego
byłby tylko pustą, płytką
powierzchnią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz