błogosławię
każdą kulę u mej skroni
gdy bez drżenia dłoni
pociągasz za spust
błogosławię
każdy nóż w moim ciele
który wkładasz we mnie
jak w masło, oh rutyno
błogosławię
twoje piękne silne dłonie
zaciśnięte wokół mojej szyi
gdy ledwo czuję
błogosławię
to uczucie sytości życia
bo miły mój
zawsze gdy jestem już pewna
że to serce nie bije
że zima nie skuje mnie lodem
że puls stanął jak popsuty zegar
ty ukochany Syzyfie
zabijasz mnie znowu
i znowu
i znowu
lecz wciąż czuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz