to jak kochać swój dom
ale przyjąć zaproszenie do innego
i ciągle słyszeć
zostań jeszcze
zostań
jeszcze tylko jeden dzień
ostatnią noc
jeszcze
i już nawet nie wiesz
kiedy wyprowadziłaś się
od siebie
i nienawidzisz tych tapet
obrazków, żyrandolu w kuchni
białości sufitu,
który jedyny jest taki sam,
ale jednak pod innym adresem
i nie wiesz jak wrócić do siebie
i czy wszystko jest na miejscu
jak długo trzeba będzie odkurzać
ze swojej nieobecności
i nagle rozumiem
że ten wiersz nie jest o domu
z cegieł czy betonu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz